Psychobiologia,  Rozwój duchowy

Biologiczna autokonsultacja cz. 1.

Głównym tematem dzisiejszego artykułu będzie omówienie biologicznej autokosultacji, czyli ,,jak mogę się sam/sama zdiagnozować”?

Poświęcam go tym osobom, które z jakiś powodów nie chcą albo nie mogą skorzystać z konsultacji u specjalisty Totalnej Biologii/Recall Healing/Psychobioogii, a chciałyby znaleźć odpowiedź na pytania:

  • Co to jest konflikt biologiczny? Jak rozpoznać, że mam konflikt?
  • Dlaczego zachorowałem? Dlaczego pojawiła się ta zmiana w moim organizmie? Co jest przyczyną mojej choroby?
  • Czy jestem w fazie aktywnej czy w fazie zdrowienia?
  • Czy rozwiązałem już swój konflikt, który doprowadził do choroby?
  • Jak mogę wrócić do zdrowia?
  • Co mogę zrobić żeby choroba nie powróciła?
  • Czego mnie to doświadczenie nauczyło, co chciało mi powiedzieć moje ciało?

Artykuł opracowałam na podstawie wykładów Roberto Barnai.

Autokoksultacji nie można przeprowadzać w przypadku zmian psychicznych – włączeniu konstelacji ponieważ mózg włącza wtedy tryb usuwający z pola widzenia wszystkie bolesne rzeczy. Działa na psychikę niczym środek znieczulający. Autokonsultacja w takim stanie jest bezcelowa.

Autokonsultacja.

Czy jest coś co uważasz, że lepiej gdyby nie pojawiło się w Twoim życiu?

Zacznij od zrobienia listy swoich aktualnych konfliktów, sytuacji i problemów, których doświadczasz w swoim życiu i sprawdź, które z nich możesz zaliczyć do konfliktu biologicznego? Spisz swoje aktualne problemy i sprawdź, które z nich noszą cechy wymienione poniżej.

Konflikt biologiczny.

Konflikty biorą się z naszych niezaspokojonych potrzeb oraz z tego, że nadajemy czemuś zbytnią ważność (nasze priorytety).

Aby o danym konflikcie można było mówić, że jest biologiczny musi on posiadać określone cechy. Przy czym, żeby została uruchomiona zmiana muszą być one spełnione wszystkie. Jeżeli jakiś warunek nie został spełniony nie możemy mówić, że jest to konflikt biologiczny.

Cechy konfliktu biologicznego.

1.Konflikt jest dramatyczny, wstrząsający, miażdżący, dotyka nas do żywego, denerwuje, stajemy się sfrustrowani i zgorzkniali. Jesteśmy poruszeni, zrozpaczeni, rozczarowani, rozwścieczeni. Czujemy się dotknięci, winni lub odpowiedzialni za to co się stało (sprawca lub ofiara). Skala naszych emocji może być ogromna od lekkiego rozgniewania do dramatu, szoku.

Z powodu konfliktu, tracimy naszą równowagę emocjonalną. Wszystkie nasze myśli krążą wokół problemu. Nie potrafimy ,,odciąć” się od tego czego doświadczyliśmy.

2. Niespodziewany, nieoczekiwany. To co się wydarzyło całkowicie nas zaskoczyło, nie spodziewaliśmy się tego. Jesteśmy zdziwieni. To dla nas całkowita niespodzianka. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Nie liczyliśmy się z takim obrotem spraw.

3. Nie do zaakceptowania, nie do przyjęcia. Odbieramy go jako zdarzenie nie do zniesienia, nie do wytrzymania, nie do zaakceptowania, jako zagrożenie i poważne utrudnienie w życiu.

4. Przeżywany w samotności. Nikomu o tej sprawie nie mówimy (nie potrafimy, boimy się, wstydzimy) albo sami nie potrafimy sformułować co nam dolega. Nie umiemy nazwać swojej bolączki. Nie wiadomo o jakie częstotliwości uczuć nam chodzi (o identyfikowaniu emocji pisałam tutaj Jak zapobiegać nawrotom choroby.). Sami nie potrafimy uzmysłowić sobie co nam psychicznie dolega. Ale może to być też taka sytuacja kiedy powiedzieliśmy komuś o swoim problemie ale ten ktoś jakby nie słyszał co do niego mówimy. Wszystko spłyca, bagatelizuje, mówi, że przesadzamy albo coś sobie wymyśliliśmy/ ubzduraliśmy albo że nam się tylko coś wydawało. Tak czy siak jesteśmy w tym osamotnieni.

5. Przejściowo nierozwiązywalny. Co oznacza, że na ten moment nie znajdujemy rozwiązania sytuacji konfliktowej i jesteśmy w stanie ciągłego stresu.

Jak rozpoznać, że mamy konflikt?

Wszystkie nasze myśli krążą wokół konfliktu/problemu. Cała nasza uwaga jest skupiona tylko na tym. Nie potrafimy przestać o nim myśleć (przeżyję-nie przeżyję, umrę-nie umrę, zwolnią mnie-nie zwolnią itd.) – stale do niego wracamy. Sprawa nas przytłacza, nie wiemy jak mamy ją rozwiązać Nie jesteśmy w stanie ,,wybić ” sobie jakiegoś tematu z głowy. Niejako musimy się nim zajmować. Myśląc na ten temat denerwujemy się, porusza on nas emocjonalnie. Czujemy strach, niepokój, zdenerwowanie, zawód, rozczarowanie, wściekłość itd. Występuje kompulsywne myślenie lub zachowanie. Pojawia się brak apetytu, zimne kończyny, bezsenność oraz uczucie napięcia.

Autokonsultacja w aktywnej fazie konfliktu.

Musimy pamiętać, że objawy pojawiają się w fazie naprawczej. W fazie aktywnej objawy nie występują żeby nie blokować aktywnego rozwiązania konfliktu. Dlatego, kiedy pojawiają się objawy możemy już nie pamiętać co wydarzyło się kilka dni czy tygodni wcześniej, a co doprowadziło do ,,choroby”.

Jak więc dociec i wyjaśnić skąd wzięła/pojawia się jakaś zmiana? Jak to naprawić? Jak dojść do siebie? Pomocnym może okazać się nawyk samoobserwacji/uważności i zadawania sobie pytań.

Nawyk zadawania pytań. Samoobserwacja.

Kiedy jesteśmy w fazie aktywnej konfliktu i wszystkie nasze myśli krążą wokół tematu, który wywołał stres nie jesteśmy w stanie racjonalnie ocenić sytuacji. Dlatego tak ważna jest umiejętność samoobserwacji na co dzień. Sprawdzania w ciągu dnia jak się czuję, o czym myślę, jakie pojawiają się odczucia i emocje? Jak się mam? Czy jest mi dobrze czy źle? Czy jestem spokojna, a może coś mnie zdenerwowało, zasmuciło? W obecności kogo lub czego tracę spokój i równowagę? Dlaczego ta sytuacja tak mnie zdenerwowała?

Spróbuj spojrzeć na siebie z boku i szczerze odpowiedz:

  • Czy dobrze się czuję?
  • Czy jestem spokojny?
  • Czy jeżeli moje życie dalej będzie się tak toczyło, to czy to jest dla mnie dobre?
  • Co mnie denerwuje? Czy to mnie jeszcze denerwuje?
  • Czy to jest jeszcze warte mojego zaangażowania?

Dzięki takiej samoobserwacji jesteśmy w stanie ,,wyłapać” co dla nas stanowi problem, z czym się jeszcze nie ,,uporaliśmy” w naszym życiu. Jak reagujemy w określonych sytuacjach. Co czujemy i jakie pojawiają się emocje. A to pomoże nam spowolnić, a może i nawet zatrzymać czy wyłączyć zmianę w organizmie. A także zrozumieć dlaczego pojawiła się choroba w naszym ciele, jaki specjalny biologiczny program został uruchomiony. Jak będą przebiegać poszczególne fazy. Jakie pojawią się objawy i jak długo będą trwały.

Ok. Zrobiliśmy listę i okazało się, że są na niej konflikty, które wciąż się w naszym życiu aktywują. A kiedy się wydarzają nie jesteśmy w stanie się powstrzymać i ,,wyhamować”. Tracimy zdrowy rozsadek, tracimy spokój i takim swoim zachowaniem uruchamiamy zmianę. Kiedy dopada nas stres, tracimy jasny, trzeźwy osąd sytuacji. Ciężko wtedy przeprowadzić autodiagnozę ponieważ skupiamy się np. na złoszczeniu, a nie na rozwiązaniu problemu. Będąc w podkręconym stanie emocjonalnym nie możemy jednocześnie śledzić własnych poczynań. Z pomocą przychodzą nam wtedy pytania.

1. Co mi dolega emocjonalnie? Jaki mam problem emocjonalny związany z tą sytuacją?

  • Czemu się tym przejmuję?
  • Dlaczego jest mi z tym źle?
  • Co powinno być inaczej, ułożyć się inaczej abym mogła poczuć się lepiej w tej sytuacji?

Często nie zastanawiamy się nad tym ponieważ nasz umysł skupiony jest na stresie. Dajemy ponieść się fali naszych nieokiełznanych emocji. Dlatego tak ważna jest uważność i obecność we wszystkim co się dzieje się w ciągu dnia. W tym co robimy, co myślimy i czego doświadczamy.

  • Uświadamiamy mózgowi całą sytuację stresową ponieważ mózg włącza zmianę tylko wtedy kiedy cierpimy i nie zdajemy sobie sprawy z powodu naszego bólu.

,,Boję się … , Boję się dlatego, że … ” (jeszcze nic się nie stało, a Ty już się stresujesz)

Przyznaj przed samym sobą (szczerze) z czym/kim masz problem?

Pozwalamy, aby nasz mózg ,,wyjaśnił” sobie co dzieje się w sytuacji konfliktowej. Mózg, jako biokomputer działa i nadzoruje Twoje funkcjonowanie 24h/dobę i dostrzega ,,o mój Pan znowu się zestresował i nie ma rozwiązania. Ta sytuacja jest dla niego nie do przyjęcia. Jeszcze nigdy w życiu nie spotkał się z ta sytuacją i sam nie da rady jej rozwiązać. Zaraz mu pomogę uruchamiając jakaś zmianę”.

1.1 Jesteśmy w fazie aktywnej. Zadajemy sobie wtedy podstawowe pytanie:

,,CZY TO PRAWDA?”

Np. czy to prawda, że teściowa wchodzi z butami w moje życie? Czy tylko ja to tak odbieram? Tylko ja tak czuję?

Zaczynamy oddzielać ten problem od teściowej. Chodzi o uświadomienie naszemu mózgowi istotę problemu. Jedną rzeczą jest to, że ta sytuacja mnie denerwuje i irytuje ale istotniejszą sprawą jest znalezienie odpowiedzi – DLACZEGO? i wówczas Twoje ego, Twój autopilot, Twoja podświadomość zaczyna poddawać Ci odpowiedzi. Mogą przypomnieć Ci się jakieś sytuacje z Twojego życia, mogą pojawić się jakieś obrazy, słowa, dźwięki, zapachy. Nie bagatelizuj ich. To wszystko jest ważne.

Możesz wynieść się ponad to i powiedzieć ,,no cóż ona taka jest”. Każde zdanie, które zaczynasz od ,,tak, ale …” to mówi Twój autopilot. Zaprogramowany software, który ma zapewnić Ci przeżycie jeżeli Ty zapomnisz. I to jest właśnie ten moment, w którym możemy odebrać naszemu autopilotowi zarządzanie naszymi zmianami i powiedzieć: ,,nie potrzebuje tej zmiany, jestem tu i pilnuję wszystkiego, możesz przełączyć się na stand by”.

Jeżeli odzywa się autopilot i pojawia się ,,tak, ale…” zapisz je wszystkie. Np. ,,tak, ale boję się, że …” Analizujesz i odpowiadasz. Przetwarzasz te zdania aby móc przejąć kontrolę nad swoim autopilotem, programem przetrwania.

  • Zadajesz sobie sprawę, że cierpisz.
  • Spoglądasz w biologiczne lustro i dokonujesz autorefleksji na zdania ,,tak, ale …”.
  • Identyfikujesz przyczynę cierpienia.
  • Wyłączasz swoje ego, swojego autopilota i dzięki temu świadomie pozostajesz w trybie spokoju, nawet wtedy, kiedy nie masz w danym momencie uspokajającego rozwiązania dla konfliktu, w którym jesteś. Najgorsze co się mogło wydarzyć już się wydarzyło. Nie będę dramatyzować bo to mi szkodzi i wyprodukuję sobie jakąś zmianę. Zapytaj siebie więc pytanie: Co mogę zrobić w tym momencie?

Jeżeli podejrzewasz, że jesteś w aktywnym konflikcie:

  • identyfikujesz problem
  • formułujesz go sam przed sobą
  • przyznajesz sam przed sobą z czym masz problem w sferze psychicznej i w sferze emocji
  • sprawdzasz dlaczego stanowi to dla Ciebie problem.

Kolejnym krokiem do minimalizowania aktywnego okresu konfliktu jest określenie stawki.

Konfliktujemy się dostrzegając niebezpieczeństwo w danym obrocie spraw. Nawet jeżeli na ten moment nie możemy znaleźć rozwiązania to jesteśmy w stanie zmniejszyć, zminimalizować aktywny okres konfliktu, możemy zminimalizować jego intensywność. Masa konfliktu przestaje się gromadzić.

Kiedy przeżywamy konflikt znajdujemy się w podkręconym stanie emocjonalnym i to jak na niego zareagujemy zależy od tego jaki mamy wbudowany, zakodowany wzorzec reagowania na dany konflikt czy sytuację.

Uświadomienie sobie co faktycznie się ze mną dzieje, a następnie studzenie emocji powoduje wyłączenie zmiany. Intensywność konfliktu zbliża się do zera więc masa konfliktu przestaje się gromadzić.

Uświadomienie ma tu taki sens, że nawet jeżeli tą świadomością nie jesteśmy w stanie, w tym momencie wyłączyć konfliktu, to możemy spowolnić zmianę, a być może nawet ją zatrzymać. Dzięki świadomości powróciliśmy do stanu spokoju ,,acha, to dlatego tak fatalnie się czuje bo...” i ,,zdaję sobie sprawę, że to jest dla mnie ważne”.

2. Co mi dolega fizycznie?

Pamiętaj, że każda jedna zmiana to osobny temat. Każdy objaw należy rozpatrywać osobno. Nie ma czegoś takiego jak ,,zespół objawów”.

Ponieważ nie jesteśmy lekarzami, sami siebie nie diagnozujemy. Jeżeli to możliwe robimy niezbędne, zlecone przez lekarza badania żeby wyjaśnić przyczynę dolegliwości czy objawów. Przy czym dobrze jest potwierdzić diagnozę u 2 lub 3 innych lekarzy, nie mówiąc im o zrobionych wcześniej badaniach. Chodzi o to żeby niczego nie sugerować, uniknąć pomyłki diagnozy, nie wspominając już o możliwości błędów laboratoryjnych.

Jeżeli mamy już diagnozę ustaloną przez niezależnych lekarzy możemy szukać konfliktu.

Np. biegunka – problem z jelitami, tkanka gruczołowa wywodząca się z endodermy. Konflikt kęsa – plugawość, świństwo, które chcemy mieć już za sobą.

Biegunka to okres po rozwiązaniu konfliktu – konflikt już nastąpił. Powód Twojej biegunki nie dzieje się w tym momencie ale miał miejsce wcześniej. Odpowiedz więc sobie na pytania:

  • Kto mnie oszukał?
  • Kto wywiódł mnie w pole?
  • Na kim się zawiodłem? (Kto zrobił coś przeciwko mnie?)
  • Kto robi mi pod górkę?

Następnym razem kiedy Cię to spotka nie będziesz się denerwować i brać tego do siebie wiedząc do czego to prowadzi.

Nawracające konflikty.

Pytanie przy nawracających konfliktach – ,,No dobra, teraz nie mam konfliktu ale tydzień temu go miałem. To zapytam siebie, czy ciągle w nim tkwię. Być może wczoraj, przedwczoraj z niego wyszedłem, a wczoraj znowu w niego wpadłem, a dziś znowu wyszedłem i dlatego jestem zmęczony i słaby”.

Musisz sprawdzić czy w tym momencie jesteś w konflikcie. Jedna sprawa, to że masz jakieś regularnie pojawiające się konflikty, druga to czy teraz jesteś w tym konflikcie – czy nosisz w sobie takie uczucie, że jeżeli zaraz coś się nie stanie to nie wytrzymasz, a może? …. Już to przepracowałeś? Uświadomiłeś sobie:

  • jestem wrażliwy na to że …
  • dla mnie ważne jest to, że …ponieważ dla mnie stawką jest …

Możesz przepracować to w ten sposób, że kiedy znowu spotka Cię taka sytuacja to już nie będziesz reagować jak dotychczas. Uświadomisz sobie i zdecydujesz, że możesz wybrać inaczej. W ten sposób możesz tym zarządzać. Nie chodzi o to żebyśmy bagatelizowali problem ale nie pozwalamy sobie na luksus dramatyzowania ponieważ okres po rozwiązaniu konfliktu może być dla nas bardzo bolesny.

Czy już to przepracowałem?

Kiedy myślisz o temacie konfliktu to czujesz, że jesteś spokojny i masz go gdzieś? Że on Cię już nie wyprowadza z równowagi? Dopóki tego uczucia nie doświadczysz to wciąż w Twojej psychice tkwi drzazga, którą trzeba wyjąć. Jeżeli na pytanie: czy już to przepracowałem? nie możesz odpowiedzieć twierdząco zadaj sobie pytania:

  • Dlaczego wciąż nie mogę pogodzić się z tą sytuacją?
  • Czemu nie mogę odpuścić?
  • Czemu mnie to wciąż irytuje?
  • Dlaczego to wciąż dla mnie takie ważne?
  • Z czego nie mogę zrezygnować?

Musisz więc odnaleźć odpowiedź na pytania:

  • Co byłoby dla mnie uspokajającym rozwiązaniem?
  • Czy mogę coś w tej sytuacji zrobić?
  • Co mogę zrobić żeby ta sytuacja się skończyła i nie pojawiła się już więcej?
  • Czy mogę coś w tym kierunku zrobić?

Dzięki temu dowiesz się, w którą stronę należy pójść, gdzie skierować swoją uwagę. A także jakim typem człowieka jesteś – twórcą, który chce tworzyć swoją rzeczywistość czy ofiarą okoliczności, stworzeniem zdanym na łaskę i niełaskę innych. A może jesteś już w takim miejscu, że zdajesz sobie sprawę z tego, że sam daną sytuację stworzyłeś albo się na nią zgodziłeś? Kiedy człowiek zda sobie sprawę z tego, że w jakim by dołku nie był, jakich dramatów by nie doświadczył to działo się to w jego życiu ponieważ na to pozwolił, dopuścił do tego, pozwolił aby sprawy zabrnęły tak daleko, nie był wystarczająco uważny/przewidujący ani myślący.

Co mogę zrobić, żeby następnym razem było inaczej?

Następnym razem będę bardziej uważny. Dwa razy przemyślę zanim podejmę decyzję. Wyraźnie zaznaczę swoje granice. Będę bardziej ostrożny podpisując się pod czymś … A więc wyciągamy lekcję dla siebie na przyszłość.

Samo pytanie – co mogę zrobić, żeby to się nie stało? – powoduje, że rysuje się plan drogi, którą powinniśmy podążać. A temu kto uważa, że nie jest w stanie nic zrobić – cóż taka też będzie jego rzeczywistość. Rzeczywistość ofiary. Człowieka, któremu życie się przydarza. Jeśli nie wyjdziesz z konfliktu, dalej będziesz dramatyzował i nic nie zmienisz w swoim postępowaniu to będziesz miał coraz więcej zmian, coraz więcej problemów, a w końcu będzie Ci coraz trudniej żyć. Życie będzie stawiało na Twojej drodze coraz więcej przeszkód.

Bądź uważny. Bądź ostrożny i rozwiązuj swoje konflikty jak najszybciej.

Co powinienem zrobić w tej sytuacji? Jak zareagować?

Jeżeli nie znajdujesz odpowiedzi możesz zadać sobie pytanie: ,,jaki prezent powinien przynieść mi (Św. Mikołaj, Bóg, Anioły, Stwórca, Wszechświat …) abym był w stanie wyplatać się z tej niekorzystnej sytuacji?” Co to za rozwiązanie w formie prezentu miałby mi przynieść? Co powinno się wydarzyć, aby było dobrze mi i innym? Jak rozwiązać sprawę żeby wszyscy byli zadowoleni?

Jeżeli jesteś w aktywnej fazie konfliktu i nie możesz trzeźwo myśleć to w miarę możliwości zmień otoczenie. Nie przebywaj w miejscu konfliktu. Wyjeżdżając gdzieś i zmieniając otoczenie oczyścisz umysł i nabierzesz do sprawy dystansu. Będziesz mógł trzeźwo myśleć i znajdziesz rozwiązanie.

Jeżeli z jakiegoś powodu nie możesz sobie pozwolić na wyjazd to rób jak najczęściej to co sprawia Ci przyjemność. To przy czym zapominasz o całym bożym świecie – maluj, śpiewaj, tańcz, szyj, biegaj, rób na drutach, gotuj, idź na spacer, na basen, na siłownię … Zeresetuj głowę i oczyść umysł.

Jeżeli jesteś w aktywnej fazie konfliktu i nie znajdujesz rozwiązania.

Zastanów się kogo mógłbyś poprosić o pomoc (przyjaciel, znajomy, trener, rodzice, dziadkowie, maż, żona, wspólnik…)? Zapytaj tę osobę co zrobiłaby na Twoim miejscu, w Twojej sytuacji. Można też zwrócić się o fachową poradę do profesjonalisty, do osoby, która ma doświadczenie w takich sprawach i jest w nich kompetentna (prawnik, notariusz, psycholog, terapeuta, policjant).

Kto byłby tą osobą, która zna się na danej sprawie, jest dla Ciebie wiarygodna i możesz jej zaufać?

Jeżeli człowiek wypisze sobie na kartce jakie ma możliwości to zobaczy, że sytuacja zacznie się klarować. Zrobię tak, a jeśli się nie uda postąpię inaczej. Ale zawsze trzeba działać bo tylko tak można znaleźć rozwiązanie.

Konflikt to dla nas szansa, korzyść. Zawsze ma sens. Jeżeli się pojawi nie zamiataj go pod dywan. Konflikt pojawia się dlatego, że czegoś w swoim życiu nie zauważyłeś. Rozejrzyj się i wyjaśnij o co chodzi? Co doprowadziło do tej sytuacji? Jakich znaków nie dostrzegłeś? Czego nie zobaczyłeś, a mogłeś zauważyć dużo wcześniej? Zweryfikuj swoje priorytety. Dowiedz się dlaczego to dla Ciebie takie ważne. Dzięki temu zbierzesz więcej informacji o sobie, będziesz bardziej siebie świadom i odkryjesz co tkwi w Twojej podświadomości.

Jeżeli borykasz się z jakąś ,,chorobą”, problemem w swoim życiu i nie wiesz jak sobie z nią poradzić zapraszam na konsultacje indywidualne Kontakt.

W kolejnym odcinku: autokonsultacja cz. 2 ,,Priorytety, wzorce, przekonania i ich zmiana”.

Zapraszam do czytania, subskrypcji i komentowania.

Dodaj komentarz

%d bloggers like this: