Psychobiologia,  Rozwój duchowy

Przez chorobę do samopoznania cz. 9. Bóle głowy, migrena i zablokowana energia.

W dzisiejszym odcinku zostaną omówione przyczyny powstawania bólów głowy i migreny. Przyjrzymy się wzajemnym powiązaniom ,,góra-dół”. Zobaczymy jakie są zależności pomiędzy bólem głowy, a nadmierną presją, wybujałymi ambicjami, perfekcjonizmem czy też problemami seksualnymi.

Bóle głowy.

Bóle głowy są znane dopiero od kilku stuleci. Nasilają się zwłaszcza w krajach cywilizowanych, gdzie dwadzieścia procent ludzi „zdrowych” przyznaje się, że cierpi na tę dolegliwość. Statystyki wykazują, że dotyka ona nieco częściej kobiety, zwłaszcza osoby z „warstw wyższych”. Nie będzie nas to dziwić, jeśli spróbujemy połamać sobie trochę głowę nad symboliką głowy.

Symbolika głowy.

Głowa to szczególny biegun w stosunku do brzucha. Jest najwyższą instancją naszej konstrukcji cielesnej. Reprezentuje górę, podczas gdy brzuch – dół. Głowa to miejsce, gdzie zamieszkuje rozum, rozsądek, myśl. Kto działa bez głowy, działa nierozsądnie. Można komuś zawrócić w głowie, ale wtedy nie należy się spodziewać, że będzie on postępował z głową. Uczucia tak irracjonalne jak miłość są szczególnie groźne dla głowy, większość ludzi traci przecież głowę z miłości (a jeśli nie, to głowa bardzo ich boli!). Bywają jednak wśród nas tacy twardogłowi, którzy nie muszą się obawiać, że stracą głowę, nawet wtedy gdy chcą przebić głową mur. Niektórzy twierdzą, że tę szczególną niewrażliwość można wytłumaczyć osobliwą ciasnotą umysłu, ale nie zostało to potwierdzone naukowo.

Ból ,,opasujący”, a silna presja.

Ból głowy o charakterze opasującym jest bólem rozlanym i najczęściej utrzymuje się przez całe godziny, dni, tygodnie… Powstaje prawdopodobnie na skutek za wysokiego napięcia naczyń krwionośnych. Towarzyszy mu niejednokrotnie silne napięcie mięśni głowy jak też mięśni w okolicach ramion, pleców i kręgosłupa szyjnego. Tego rodzaju ból głowy występuje często, gdy człowiek znajduje się pod silną presją lub też w obliczu zadań przekraczających jego możliwości.

Jak się ma ból głowy do perfekcjonizmu i nadmiernych ambicji.

To „droga w górę” powoduje przeciążenie naszego górnego bieguna, głowy. Człowiek cierpiący na bóle głowy to często człowiek bardzo ambitny, perfekcjonista, który stara się przeforsować swoją wolę (przebić głową mur). Zbyt łatwo w takich wypadkach ambicja i żądza władzy uderzają do głowy, gdyż ten, kto kieruje się w swym postępowaniu tylko głową, kto akceptuje tylko to, co racjonalne, rozsądne i rozumne, i tak też żyje, szybko traci związek ze swym „dolnym biegunem”, a tym samym i swoje korzenie, które mogą mu dawać w życiu oparcie. Po prostu głowa mu ciąży.

Wymogi dolnej części ciała jednak i jego najczęściej nieświadome funkcje są – patrząc z perspektywy ich rozwoju historycznego – starsze niż umiejętność rozsądnego myślenia, która jest późnym osiągnięciem człowieka, datującym się dopiero od czasu rozwoju kory mózgowej.

Serce i mózg – czucie i myślenie.

Człowiek posiada dwa ośrodki centralne: serce i mózg – czucie i myślenie. Człowiek naszych czasów i naszej kultury rozwinął w szczególnym stopniu siły swego mózgu i dlatego grozi mu niebezpieczeństwo, że zaniedba swój drugi ośrodek, serce.

Nie ma jednak powodu, by w związku z tym potępiać myślenie, rozum, mózg. Żaden z dwóch ośrodków nie jest lepszy lub gorszy od drugiego. Człowiek nie powinien się opowiadać za jednym lub drugim, lecz dążyć do osiągnięcia równowagi między nimi.
Ludzie, u których dominuje biegun dolny, brzuch, też nie są zdrowi. Nasza kultura jednak w takim stopniu rozwinęła biegun górny, że najczęściej odczuwamy deficyt w dolnym.

Rodzi się teraz następny problem, a mianowicie w jakim celu używamy naszego rozumu. Najczęściej wykorzystujemy zdolność racjonalnego myślenia do zabezpieczenia swego ja. Stosując przyczynowe schematy myślenia, próbujemy lepiej chronić się przed losem, aby móc umacniać swoje ego. Takie postępowanie jest koniec końców zawsze skazane na niepowodzenie. Prowadzi, podobnie jak budowa wieży Babel, w najlepszym razie do chaosu.

Głowa nie może stać się samodzielna i próbować funkcjonować z pominięciem brzucha, serca. Ten, kto odrywa myślenie od bieguna dolnego, odcina się od korzeni. Funkcjonalne myślenie nauki na przykład jest myśleniem pozbawionym korzeni. Brakuje mu więzi z praprzyczyną – z religią. Człowiek, który kieruje się w swym postępowaniu wyłącznie głową, wdrapuje się na majaczące gdzieś w górze szczyty, nie będąc zakotwiczonym w dole. Nic dziwnego, że kręci mu się w głowie. Głowa bije na alarm.

Głowa – czujnik ostrzegawczy.

Głowa najszybciej ze wszystkich narządów reaguje bólem. W innych organach muszą najpierw nastąpić głęboko sięgające zmiany. Głowa jest naszym najczulszym czujnikiem ostrzegawczym. Jej ból wskazuje, że nasze myślenie idzie w złym kierunku, że posługujemy się nim w niewłaściwym celu, że dążymy do czegoś ryzykownego. Bije na alarm, gdy łamiemy sobie głowę bezowocnymi rozmyślaniami nad najwymyślniejszymi sytuacjami, przed którymi chcemy się zabezpieczyć. Człowiek w ramach swej materialnej formy egzystencji nie może się przeciwko niczemu zabezpieczyć – wszelkie próby, jakie podejmuje, są po prostu śmieszne.

Głowimy się nad sprawami zupełnie nieistotnymi, aż nam huczy w czaszce. Po napięciu przychodzi odprężenie, ale jest to tylko inne słowo oznaczające uwolnienie. Gdy głowa bije na alarm, najwyższy czas uwolnić się od myśli o własnym ja, od ambicji, która pcha nas w górę, pozbyć się uporu i zawziętości. Najwyższy czas skierować swój wzrok ku dołowi i przypomnieć sobie o swoich korzeniach. Nie sposób pomóc tym, którzy te sygnały ostrzegawcze przez całe lata tłumią tabletkami przeciwbólowymi – ryzykują oni głową.

Migrena, a seksualność.

„W przypadku migreny mamy do czynienia z występującym napadowo, najczęściej jednostronnym bólem głowy, któremu mogą towarzyszyć zaburzenia wzroku (nadwrażliwość na światło, mroczek migocący), dolegliwości żołądkowe i jelitowe, jak też wymioty i biegunka. Taki ból napadowy, trwający na ogół kilka godzin, łączy się z nastrojem depresyjnym i rozdrażnieniem. W momencie największego nasilenia ataku migreny człowiek ma nieodpartą potrzebę samotności, zamknięcia się w ciemnym pokoju lub położenia do łóżka”.

W przeciwieństwie do bólów opasujących, przy migrenie – po początkowym skurczu – następuje silne rozszerzenie naczyń mózgowych. Greckie słowo określające migrenę jako hemikrania (kranion=czaszka) znaczy dosłownie pół głowy i wskazuje bezpośrednio na jednostronność myślenia, jaka cechuje cierpiących na migrenę, podobnie jak cierpiących na bóle opasujące.

Wszystko, co powiedziano na temat bólów o charakterze ucisku, odnosi się również do migreny – z jedną istotną różnicą. O ile przy bólach opasujących pacjent stara się oddzielić głowę od bieguna dolnego, o tyle osoba cierpiąca na migrenę przemieszcza problem z bieguna dolnego w obręb głowy. Ten problem to seksualność. Migrena oznacza zawsze seksualność przemieszczoną w obręb głowy. Głowa przejmuje niejako funkcję podbrzusza. To przemieszczenie funkcji wcale nie jest czymś niedorzecznym, jeśli zważyć, że obszar genitalny i głowa pozostają względem siebie w analogicznym związku. Są to te dwie części ciała, w których mieszczą się wszystkie nasze „cielesne” otwory.

Tak na górze, jak i na dole.

Otwory znajdujące się w głowie odgrywają nadrzędną rolę w seksualności (miłość to wpuszczanie do środka, a to może się urzeczywistnić na poziomie ciała tylko tam, gdzie ciało się może otworzyć!).

Obiegowe powiedzenia od zawsze podkreślają związek ust kobiety z jej pochwą (np. suche wargi!) oraz nosa mężczyzny z jego członkiem i próbują z jednego wyciągać wnioski co do drugiego. Aż nadto wyraźna staje się „wymienialność” między podbrzuszem, a głową w stosunku oralnym.

Podbrzusze i głowa to bieguny, a za ich przeciwstawnością kryje się to, co jest wspólne – tak na górze, jak i na dole. O tym, jak często głowa pełni rolę zastępczą w stosunku do podbrzusza, możemy się przekonać, widząc, jak ktoś się rumieni. W sytuacjach krępujących, które niemal zawsze mają mniej lub bardziej seksualne podłoże, uderza nam do głowy krew, powodując zaczerwienienie twarzy. Na górze dzieje się to, co właściwie powinno stać się na dole, gdyż w normalnej sytuacji w czasie podniecenia seksualnego krew napływa do genitaliów i powoduje nabrzmienie i zaczerwienienie narządów płciowych.

Podobne przesunięcie z obszaru genitalnego w obręb głowy można zaobserwować w przypadku impotencji. Im bardziej mężczyzna w czasie stosunku płciowego myślami jest w głowie, tym bardziej brakować mu będzie potencji w podbrzuszu, a to może być fatalne w skutkach.

Podobnego przemieszczenia dokonują ludzie nie zaspokojeni seksualnie, stosując jako namiastkę seksu jedzenie. Wielu z nich próbuje głód miłości zaspokoić przez usta – i nigdy nie są syci. Wszystkie te przykłady powinny dostatecznie unaocznić nam analogię między podbrzuszem, a głową. Pacjent cierpiący na migrenę (częściej są to kobiety) zawsze ma problemy z seksualnością.

Istnieją, jak już wielokrotnie podkreślaliśmy w innym kontekście, zasadniczo dwie możliwości uporania się z tymi problemami. Można je albo odsunąć od siebie i stłumić, albo też przesadnie je zrekompensować. Oba te sposoby, choć na pozór bardzo różne, stanowią w istocie wyraz tych samych trudności. Gdy ktoś się czegoś boi, może albo trząść się ze strachu, albo miotać na wszystkie strony. I jedno, i drugie zachowanie jest oznaką słabości.

Wśród chorych na migrenę są ludzie, którzy seks całkowicie wykreślili ze swego życia („z czymś takim nie mam nic wspólnego”), jak też tacy, którzy próbują demonstrować swoje „ach, jakże swobodne podejście do spraw seksu”. Łączy ich jedno: mają problemy ze swoją seksualnością. Jeśli udają, że ten problem nie istnieje, przenosi się on w obręb głowy i daje o sobie znać w postaci migreny. Teraz można go przeanalizować na wyższym poziomie.

Atak migreny.

Atak migreny to orgazm w głowie. Jego przebieg jest identyczny jak przebieg normalnego orgazmu, tyle, że ma miejsce wyżej. Podobnie jak przy podnieceniu seksualnym krew napływa do genitaliów, a napięcie w momencie szczytowym zmienia się w odprężenie, tak i przy migrenie krew napływa do głowy, powstaje uczucie ucisku, zwiększa się napięcie, by przejść następnie w fazę odprężenia (rozszerzenie naczyń).

Atak migreny mogą wywołać różne bodźce: światło, hałas, przeciąg, pogoda, zdenerwowanie itp. Charakterystyczne dla migreny jest również to, że po ataku chory przez pewien czas bardzo dobrze się czuje. W szczytowym momencie ataku najchętniej leżałby w łóżku w ciemnym pokoju – ale sam.

Wszystkie te objawy wskazują na tematykę seksualną jak też na lęk przed uporaniem się z nią przy udziale drugiej osoby na adekwatnej płaszczyźnie. Już w 1934 roku E. Gutheil opisywał w pewnym czasopiśmie psychoanalitycznym przypadek chorego, którego ataki migreny ustępowały po orgazmie seksualnym. Nieraz pacjent miał kilka orgazmów, zanim nastąpiło odprężenie i skończył się atak.

Wśród innych symptomów występujących u pacjentów cierpiących na migrenę na pierwszym miejscu znajdują się zaburzenia trawienia i zaparcia.
Taki pacjent jest na dole zamknięty. Nie chce wiedzieć nic o nieświadomych treściach (kał) i dlatego wycofuje się w górę do świadomych myśli – aż mu zaczyna huczeć w głowie. Małżonkowie wykorzystują migrenę (tą nazwą określa się też często normalny ból głowy) również do unikania stosunku seksualnego.

Podsumowując.

Jeśli podsumujemy dotychczasowe rozważania, stwierdzimy u pacjentów z migreną konflikt między popędem a myśleniem, między dołem a górą, między podbrzuszem a głową, co prowadzi do próby wykorzystywania głowy jako płaszczyzny uników i miejsca rozwiązywania problemów, które mogą być uzewnętrznione i rozwiązane na całkiem innej płaszczyźnie (ciało, seks, agresja).

Już Freud określał myślenie jako działanie na próbę. Myślenie jawi się człowiekowi mniej niebezpieczne i zobowiązujące niż działanie. Nie powinno ono jednak zastępować działania, lecz jedno powinno być nośnikiem drugiego. Człowiek otrzymał ciało, aby za jego pomocą móc się realizować. Tylko poprzez realizowanie energia pozostaje w ruchu. Nieprzypadkowo więc takie pojęcia, jak rozumieć i pojmować opisują bardzo cielesne postawy.

Rozum i zdolność pojmowania mają swe korzenie w czynnościach rąk i nóg, a więc ciała. Jeśli rozerwie się to współdziałanie, następuje skumulowanie energii manifestujące się chorobą.

Stopnie eskalacji zablokowanej energii:

  1. Jeśli aktywność (seks, agresja) zostaje zablokowana na poziomie myślenia, występują bóle głowy.
  2. Jeśli aktywność zostaje zablokowana w układzie wegetatywnym, tj. na poziomie czynnościowym organizmu, następuje podwyższenie ciśnienia krwi i dystonia wegetatywna.
  3. Jeśli aktywność zostaje zablokowana na płaszczyźnie nerwowej, może wystąpić na przykład stwardnienie rozsiane.
  4. Jeśli aktywność zostaje zablokowana w mięśniach, następują zaburzenia układu ruchu, na przykład reumatyzm, dna.

Ten podział na fazy odpowiada różnym formom ludzkiego działania. Czy to będzie uderzenie pięścią, czy stosunek seksualny, wszystkie czynności zaczynają się w fazie wyobrażenia (1), w której człowiek w myślach przygotowuje przyszłe działanie. Prowadzi to do wegetatywnego przygotowania (2) ciała, jak silniejsze ukrwienie odpowiednich narządów, przyspieszenie pulsu itd. Wreszcie wyobrażenie czynności zostaje przy współdziałaniu nerwów (3) zamienione za pośrednictwem mięśni w czyn. Zawsze wtedy, gdy wyobrażenie nie zmienia się w czyn, energia zostaje zablokowana w jednym z czterech obszarów (myślenie – układ wegetatywny – nerwy – mięśnie) i z czasem prowadzi do wystąpienia opisanych wyżej symptomów.

Pacjent z migreną znajduje się w fazie pierwszej – blokuje swoją seksualność na poziomie wyobrażenia. Powinien nauczyć się widzieć swój problem tam, gdzie on jest, aby później to, co zamąciło mu w głowie, skierować z powrotem tam, gdzie być powinno – na dół. Rozwój zaczyna się zawsze na dole, a droga w górę jest długa i żmudna – jeśli chce się nią kroczyć uczciwie.


W przypadku bólów głowy należy zadać sobie następujące pytania:

  1. Nad czym łamię sobie głowę?
  2. Czy moja góra i dół współdziałają ze sobą?
  3. Czy nie staram się zbyt usilnie piąć w górę? (ambicja)
  4. Czy aby nie jestem uparty i nie próbuję przebić głową muru?
  5. Czy nie staram się działania zastąpić myśleniem?
  6. Czy uczciwie podchodzę do swoich problemów seksualnych?
  7. Dlaczego przemieszczam orgazm w obręb głowy?

W kolejnym artykule – skóra i zmiany na skórze (egzema, świąd, łuszczyca, trądzik, wysypki)

Poprzedni odcinek przeczytasz tutaj:https://zgodanatocojest.pl/przez-chorobe-do-samopoznania-cz-8-narzady-zmyslow-oczy-uszy-objawy-psychosomatyczne-i-ich-znaczenie/

Jeżeli uważasz, że zamieszczane przeze mnie treści są ciekawe zostaw proszę komentarz, subskrybuj i poleć znajomym. Będę Ci ogromnie wdzięczna.

Zapraszam na konsultacje indywidualne Kontakt

%d bloggers like this: