Psychobiologia,  Rozwój duchowy

Przez chorobę do samopoznania cz. 4. Przeziębienie i choroby grypowe.

W dzisiejszym odcinku ciąg dalszy rozważań dotyczących oddychania. Omówione zostaną najczęściej występujące objawy przeziębienia i grypy oraz co symbolizują.

Przeziębienie i schorzenia grypowe.

Symptomy przeziębienia przeważnie najsilniej atakują nasze narządy oddechowe. Grypa i przeziębienie to ostre procesy zapalne, a więc, jak już wiemy, również wyraz sytuacji konfliktowej, w jakiej się znajdujemy. Pozostaje nam więc, w celu ich zinterpretowania, wskazać jedynie miejsca i obszary, w jakich manifestuje się proces zapalny.

Sytuacja krytyczna – nadmierne obciążenie.

Przeziębienie występuje zawsze w sytuacjach krytycznych, w których ma się wszystkiego po dziurki w nosie albo kicha się na coś. Być może określenie „sytuacja krytyczna” brzmi zbyt pretensjonalnie. Oczywiście nie chodzi tu o jakieś zasadnicze kryzysy życiowe, one bowiem wyrażają się poważniejszymi symptomami.

Mówiąc o „sytuacjach krytycznych” mamy na myśli te częste, mało spektakularne, ale bardzo ważne dla naszej psychiki sytuacje codzienne, które odczuwamy jako nadmiernie obciążające i z powodu których staramy się na pewien czas wycofać z życia, gdyż sytuacja staje się dla nas zbyt męcząca. Ponieważ w danym momencie nie jesteśmy gotowi stawić czoła tej „drobnej” sytuacji codziennej i z całą świadomością przyznajemy się do chęci ucieczki, następuje somatyzacja.

Ból głowy. Zapchany nos, katar i kichanie.

Nasz organizm reaguje pełnym nosem i kichaniem. Tym (nieświadomym) sposobem osiągnęliśmy już nasz cel, mamy choćby tę korzyść, że każdy okazuje zrozumienie dla naszej sytuacji, na co nie moglibyśmy raczej liczyć, chcąc uporać się świadomie z konfliktem, w jakim tkwimy. Przeziębienie pozwala nam wycofać się na pewien czas z sytuacji, jaka nam ciąży, i zwrócić się ku sobie. Sprowadzamy więc nasze rozdrażnienie do poziomu ciała.

Znaczenie symptomów.

Boli nas głowa (w tej sytuacji nie można przecież od nikogo oczekiwać, by świadomie rozpracowywał swoje problemy), oczy łzawią, wszystko nas drażni, wszystko nas boli. Taka ogólna nadwrażliwość może sprawić, że katar ogarnie nas „aż po końce włosów”.

Zatkany nos.

Nikt nie może się do nas zbliżyć, nikt i nic nie może nas dotknąć. Mamy zatkany nos, co uniemożliwia nam wszelki kontakt (oddychanie jako kontakt!) z innymi. Mówiąc: „Nie podchodź za blisko, jestem przeziębiony!”, trzymamy wszystkich na dystans.

Kichanie, kaszel i chrypka.

Tę postawę obronną można jeszcze skutecznie wzmocnić kichając, gdyż w tym wypadku wydychanie staje się bronią prawdziwie agresywną. Również mowa będąca środkiem porozumiewania się zostaje zredukowana do minimum na skutek chrypki, w każdym razie nie jesteśmy w stanie prowadzić żadnych dyskusji ani sporów.

Szczekający kaszel świadczy aż nadto wyraźnie, że wszelka chęć do komunikowania się z ludźmi ogranicza się w najlepszym wypadku do odmówienia komuś czegoś. Nic dziwnego, że w tak wzmożoną obronę są również zaangażowane migdałki, jeden z najważniejszych narządów chroniących nasze ciało. Nabrzmiewają do tego stopnia, że nie wszystko jesteśmy w stanie przełknąć. Powinno to skłonić pacjenta do zadania sobie samokrytycznego pytania, czego właściwie nie może przełknąć.

Połykanie jest aktem przyjmowania, akceptacji. A tego właśnie w tym momencie nie chcemy. Świadczy o tym nasze przeziębienie.

Przygniatający problem. Przywracanie płynności.

Bóle mięśni i uczucie rozbicia towarzyszące grypie uniemożliwiają jakikolwiek ruch i sygnalizują nieraz samym bólem ramion ciężar problemów, które spoczywają na naszych barkach, a których nie chcemy już dłużej znosić. Staramy się pozbyć wielu z nich, wydalając z siebie flegmę i im więcej się jej pozbędziemy, tym większą odczujemy ulgę.

Ciągnąca się flegma, która z początku całkowicie nas zatykała, uniemożliwiając wszelkie komunikowanie się, musi się rozpuścić i rozrzedzić, aby znowu został przywrócony swobodny przepływ i ruch.

Tak więc każde przeziębienie przywraca płynność i sygnalizuje pewien drobny postęp w naszym rozwoju. Przyrodolecznictwo słusznie uważa przeziębienie za bardzo zdrowy proces oczyszczania się organizmu, w czasie którego wypływają z ciała toksyny.

Na poziomie psychiki toksynom odpowiadają problemy, które w analogiczny sposób rozpływają się i zostają wydalone. Z kryzysu zarówno ciało, jak i dusza wychodzą wzmocnione – aż do następnego razu, gdy znów będziemy mieć wszystkiego po dziurki w nosie.

Jeżeli borykasz się z jakąś ,,chorobą”, problemem w swoim życiu i nie wiesz jak sobie z nią poradzić zapraszam na konsultacje indywidualne Kontakt

Jeżeli uważasz, że zamieszczane przeze mnie treści są ciekawe zostaw proszę komentarz, subskrybuj i poleć znajomym. Będę Ci ogromnie wdzięczna.

W kolejnym artykule – trawienie (rola zębów – agresja, przegryzanie, wgryzanie; połykanie, nudności i wymioty).

Trzeci odcinek przeczytasz tutaj: https://zgodanatocojest.pl/przez-chorobe-do-samopoznania-cz-3-oddychanie-i-astma-oskrzelowa.

%d bloggers like this: